32 letni mieszkaniec Głogoczowa, związany ze sportem od 20 lat , wziął udział w Mistrzostwach Świata w Cross Triathlonie na Hawajach w październiku tego roku. Eliminacje do Mistrzostw wywalczył w sierpniu br. na malowniczych trasach Zakrzówka i Tyńca. Mateusz Tylek, bo o nim jest mowa pojechał na Hawaje i na pierwszym treningu biegowym złamał kość w stopie. Uznał jednak, że pojechał na koniec świata, żeby wziąć udział w zawodach życia – nie poddał się. Popłynął 1,5 km, pojechał 40 km i pobiegł 10 km ! Pływanie było ekstremalne dla Polaka i innych Europejczyków – musieli walczyć z wysokimi, oceanicznymi falami! Rower to miała być dla Mateusza Tylka stosunkowo łatwa część zawodów – na MTB spędził większą część życia. Pogoda sprawiła jednak psikusa – padało przez kilka dni i tam gdzie nie spodziewano się błota, na trasie były kałuże, było ślisko. A bieganie – cóż, każdy może sobie wyobrazić chodzenie ze złamaną kością w stopie … A bieganie? Ostatecznie Mateusz Tylek został sklasyfikowany na 96 miejscu na 650 zawodników.

Na spotkaniu w Domu Kultury była także pani Katarzyna Galewicz z Libertowa, jedyna Polka startująca w Mistrzostwach Świata Cross Triathlon Xterra oraz Wojciech Mazurkiewicz trener pływania, organizator Xterra Poland. Wszyscy sportowcy podzielili się swoimi spostrzeżeniami, dali uczestnikom cenne rady i wskazówki dotyczące triathlonu oraz zachęcili do uprawiania sportu.
Najnowsze komentarze